Świat Polityki

Xoldus

Rusza wielka lustracja kandydatów - jest ich ponad 260 tys.

PRZEGLĄD PRASY. Instytut Pamięci Narodowej musi zlustrować ponad ćwierć miliona osób startujących do samorządów - pisze "Rzeczpospolita". Zgodnie z przepisami znowelizowanej ustawy lustracyjnej, oświadczenie musieli złożyć wszyscy kandydaci, a jest ich ponad 260 tysięcy.

Pochodząca z oświadczenia kandydatów informacja o tym, czy współpracowali ze służbami PRL czy nie, będzie umieszczona w obwieszczeniach przy nazwisku. Mają one zostać ogłoszone już dziś.

Informacje te zweryfikują potem biura lustracyjne Instytutu Pamięci Narodowej. - To bardzo duże przedsięwzięcie. W związku z nowymi obowiązkami musieliśmy zrezygnować z części bieżących spraw i oddelegować dodatkowych pracowników - mówi "Rzeczpospolitej" rzecznik IPN Andrzej Arseniuk.

Ta operacja na pewno nie skończy się przed wyborami. Arseniuk dodaje, że w pierwszej kolejności lustracji będą poddani ci, którzy zdobędą mandaty w samorządach. Jednak nawet ci, którzy przegrają, zostaną z lustrowani i jeżeli okaże się, że skłamali, sprawa trafi do sądu - czytamy w gazecie.

"Rzeczpospolita" zaznacza też, że wyrok sądu skazujący samorządowca za kłamstwo lustracyjne nie musi oznaczać pozbawienia go stanowiska. - Prawomocne wyroki w sprawach lustracji zapadają czasami po latach. Niektórzy liczą, że utrzymają się jeszcze jedną kadencję - mówi w rozmowie z gazetą jeden z pracowników Instytutu.

Więcej na ten temat - w "Rzeczpospolitej" .

Źródło: "Rz"