Świat Polityki

Xoldus

Nelly Rokita: jak się ma za dużo w życiu, to wyrastają skrzydła

- Potrzebuję Jarosława Kaczyńskiego, żeby być w polityce. Ja go potrzebuję. Kaczyński jest otwarty na rozmowę i dyskusję - powiedziała w "Faktach po Faktach" w TVN 24 Nelly Rokita. Posłanka PiS mówiła także o m.in. o przywództwie w PiS i usunięciu z partii Joanny Kluzik-Rostkowskiej. - Czasem, jeżeli się ma za dużo w życiu, wtedy wyrastają skrzydła. Człowiek może się poczuć tak wolny, że mu się wydaje, że może latać - mówiła.

Rokita tłumaczyła w ten sposób, dlaczego Joanna Kluzik-Rostkowska musiała odejść z PiS. Odwołała się do mitologii greckiej, wskazując na Ikara, który "wzleciał za wysoko, spalił skrzydła i spadł".

Zdaniem Nelly Rokity, "wyjście (Joanny Kluzik-Rostkowskiej - red.) z PiS było dobrze przygotowane". - Pani Joasia, którą uwielbiam, dostała propozycję zostania wiceprzewodniczącą partii, ale ona nie chciała budować tej partii - podkreślił posłanka, wskazując na "umiejętną grę", jaką prowadziła usunięta z Prawa i Sprawiedliwości parlamentarzystka. Rokita wyjaśniła, że tą "grą" było chodzenie do mediów i "opowiadanie o konflikcie wewnętrznym (w PiS - red.), który ona sama wymyśliła".

- Jednego nie rozumiem. Dlaczego pani poseł tak postąpiła, dlaczego nie chciała być wiceprzewodniczącą partii. To by jej dawało wielkie możliwości - zastanawiała się Nelly Rokita.

Posłanka oceniła, że w każdej partii politycznej potrzebna jest dyskusja, ale w PiS ostatnio "tych dyskusji było za dużo". - Joasia nie chciała prawdziwych dyskusji, zamiast tego poszła do mediów - podsumowała.

- W PiS jest tak naprawdę wiele wolności i emocji, Joanna Kluzik-Rostkowska mogłaby na fali tych zdrowych emocji zrobić coś dobrego dla partii i dla Polski - podkreśliła.

Zdaniem Rokity, także sprawa ewentualnego przejęcia przywództwa w PiS przez Zbigniewa Ziobrę, to bajka, którą "wymyśliła dla swoich celów Joanna".