Xoldus Administrator
Dołączył: 07 Lis 2010 Posty: 44 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pon 21:14, 08 Lis 2010 Temat postu: Jakubiak: Lech Kaczyński byłby dumny, że walczę z Ziobrą |
|
|
Jakubiak: Lech Kaczyński byłby dumny, że walczę z Ziobrą
- Mam dosyć klinczu nienawiści PO-PiS. Donald Tusk rozpoczął eskalację nienawiści, a Zbigniew Ziobro podjął to wyzwanie, a wyrzucając nas z PiS przedarł Polskę na pół - powiedziała w drugiej części rozmowy z Onet.pl Elżbieta Jakubiak. Była posłanka PiS podkreśla, że z jej walki ze Zbigniewem Ziobro, Lech Kaczyński byłby dumny.
Z Elżbietą Jakubiak, byłą posłanką PiS, rozmawia Jacek Nizinkiewicz.
Jacek Nizinkiewicz: Czym się pani doigrała, że została pani wypchnięta z PiS?
Elżbieta Jakubiak: Tym, że my chcemy wygrać wybory parlamentarne. Jarosław Kaczyński zdecydował się na partię stojącą w kącie, czyli pogodził się z tym, że wyborów parlamentarnych nie wygra. A ja wierzyłam, że Kaczyński jeszcze będzie premierem.
- Założy pani partię z Joanną Kluzik–Rostkowską?
Za wcześnie na deklaracje. Proszę dać nam ochłonąć, właśnie wyrzucono nas z partii. Na razie chcę tylko mówić o tym, co należy w Polsce naprawić i jakie są recepty. Mam dosyć klinczu nienawiści PO-PiS. Donald Tusk rozpoczął eskalację nienawiści, a Zbigniew Ziobro podjął to wyzwanie, a wyrzucając nas dzisiaj z PiS przedarł Polskę na pół. Ja się z tym nie zgadzam.
- A do PO pani wstąpi?
- Nie.
- Wstąpi pani do PO tuż przed wyborami parlamentarnymi?
- Nie.
- Wstąpi pani do PSL?
- Nie.
- A gdyby Bronisław Komorowski zaprosił panią do pracy w swojej kancelarii?
- Byłam szefową gabinetu Lecha Kaczyńskiego i nie będę już szefem gabinetu żadnego innego polityka. Jestem dumna z tego, że mogłam dla niego pracować i szczęśliwa, że go poznałam.
- Lech Kaczyński nie zgodziłby się na wyrzucenie pani z PiS?
- Lecha Kaczyńskiego nie ma. Podejmuję decyzje sama i sama muszę ich bronić, nie mam wyrzutów sumienia, bo nie występuję przeciwko Jarosławowi Kaczyńskiemu i obiecałam sobie, że nigdy tego nie zrobię w ramach lojalności wobec Lecha Kaczyńskiego. Ta wojna nie jest z Jarosławem Kaczyńskim.
- To wojna z Ziobro?
- Tak, to wojna wypowiedziana przez Zbigniewa Ziobro.
- Ale to chyba panie przegrywają tę wojnę?
- To jest tylko potyczka. A anegdotycznym będzie to, że nas "dwie siostry", dwunastu mężczyzn z Prawa i Sprawiedliwości wyrzucało.
- Z jakich list wystartuje pani w przyszłych wyborach?
- Łaska pańska na pstrym koniu jeździ. Niejedne wybory przed nami. Moim obowiązkiem jest mówienie o tym, co w Polsce należy zrobić.
- Wystartuje pani w wyborach parlamentarnych niezależnie?
- Zobaczymy. Proszę dać mi trochę czasu na złapanie oddechu.
- Będzie pani chciała założyć koło parlamentarne?
- Ale dlaczego tylko koło (śmiech)?! No, naprawdę to jakaś niska wycena naszych walorów. Artykuł w "Rzeczpospolitej" to chyba sprawka Mariusza Błaszczaka (śmiech). Trzeba zobaczyć, jaki jest potencjał. Wiele osób chciało być w partii Kaczyńskiego, a nie chce być w partii Ziobro.
- Ile mają panie szabel w Sejmie?
- Trzeba z ludźmi rozmawiać. Politycy PiS duszą się pod rządami ludzi Ziobro w partii. Nie budzi poczucia bezpieczeństwa w partii wyrzucenie dwóch byłych ministrów. Co mają sobie pomyśleć inni członkowie PiS? Na nich też może przyjść pora, jeśli nie będą bezwzględnie posłuszni.
- Ziobro rozpoczął wami rzeź niewiniątek w PiS?
- Proszę pojechać do Krakowa i porozmawiać ze współpracownikami śp. Zbigniewa Wassermanna
- Pierwszą osobą, którą tępił Ziobro, był śp. Zbigniew Wassermann?
- Tak słyszałam. To było obsesyjne.
- Zespół Macierewicza pomaga wyjaśnić przyczyny katastrofy smoleńskiej?
- Powinna zostać powołana parlamentarna komisja ds. katastrofy, a nie erzac. Nie wierzę w siłę erzaców. Zespół Macierewicza to słaby mechanizm, który nie ma atrybutów władzy, jaką ma komisja sejmowa i nie ma możliwości nadzorowania śledztwa. Myślę, że posłowie mają taki obowiązek i nie powinni się z tego zwalniać. Zespół dzisiaj być może usprawiedliwia bezczynność sejmu. Osobowość i wizerunek pana Antoniego Macierewicza również nie pomagają wyjaśnieniu przyczyn tragedii smoleńskiej. Macierewicz ma wybitne zdolności psucia każdej rzeczy.
- Ludzie Lecha Kaczyńskiego są dzisiaj wycinani z PiS?
- Lecha nie ma i nie mogę się na niego powoływać.
- Myśli pani, że Lecha Kaczyński byłby z pani dumny?
- Z tego, że walczę z Ziobro, to na pewno.
- Będzie pani teraz głosowała w Sejmie inaczej niż PiS?
- Będę głosowała zgodnie z własnym sumieniem. Podkreślam z własnym sumieniem.
- A jak pani dzisiaj odpowie córeczce na pytanie: "Dlaczego pan Jarosław cię nie lubi?"
- Myślę, że Jarosław dalej mnie lubi. To, że coś się kończy politycznie, nie musi oznaczać zakończenia relacji ludzkich. Proszę pamiętać, że z PiS nie wyrzucił mnie Kaczyński, a Ziobro. A Jarosław musi uważać, gdzie są przyjaciele.
- A może po prostu Kaczyński namaścił Ziobrę na swojego następcę, a pani ma o to żal?
- Może tak jest. Nie będę tego badać. PiS to już nie jest moja partia.
- Dziękuję za rozmowę.
Koniec części drugiej.
W pierwszej części rozmowy, która znajduje się TUTAJ, Elżbieta Jakubiak powiedziała: "PiS ma być wehikułem do wyniesienia Zbyszka Ziobry na urząd prezydenta. Mnie nie wyrzucił Jarosław Kaczyński, ale Zbigniew Ziobro. Ziobro rozpoczął nakręcanie złej atmosfery w PiS i zaraz po wyborach prezydenckich podjął starania o przejęcie partii. Zadziwiające było to, że Ziobro nie włączał się w kampanię wyborczą Jarosława Kaczyńskiego i nie dawał tej kampanii swojej twarzy. Powinnyśmy były wiedzieć, że on nigdy nie angażuje się w cudze kampanie. Nie jest prawdą , że prowadził kampanię Lecha Kaczyńskiego, która była sukcesem. Ziobro nigdy nie bierze odpowiedzialności, woli rozliczać". Była posłanka PiS stwierdziła, że: "Przegrane wybory były Ziobrze i Kurskiemu na rękę, żeby mogli zacząć przejmować PiS i to się teraz dzieje".
Rozmawiał: Jacek Nizinkiewicz
(TSz)
Post został pochwalony 0 razy |
|